Wróciłem do punktu wyjścia, do ciepłego domku, kiepskiej pogody, trawy do koszenia, pracy, nauki, do Polski. Niewiele się zmieniło, ale zbudowali autostradę do granicy, niestety jeszcze bez zjazdu w mojej mieścinie.
Fajnie zobaczyć rodzinkę i przyjaciół.
Uaktywniła mi się alergia, katar, oczy swędzą. Uczulenie na Polskę. Ciało nie czuje się tutaj chyba zbyt dobrze :)
Film z tripa, trochę się namęczyłem z szukaniem muzyki i sklejeniem tego w jedną, sensowną całość
http://www.youtube.com/watch?v=oWdHLkFGJDk