Geoblog.pl    wojtas100    Podróże    Backpacking In Asia    Bali
Zwiń mapę
2011
27
paź

Bali

 
Indonezja
Indonezja, Kuta
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 14007 km
 
Jednak zamiast na dach poszedłem na dzielnicy hinduskiej zobaczyc to od srodka. Wypilismy troche z ludzmi z hostelu, dwoch anglikow, niemka i malajka. Na miejscu dobiłem sie jeszcze browarami i to byl blad, ale to nieistotne, bo wszystko pamietam :D No wiec dotarlismy do Little India okolo 23. Troche dziwne to swieto. Nikt nie pil alkoholu, nie bawil sie (w przeciwienstwie do nas:), nie tanczyl choc byla muzyka itd. W koncu zaczeli puszczac fajerwerki. Pieknie to wygladalo na tle typowo hindyskiej zabudowy i tlumu ludzi i wszechobecnej muzyce. Przedzieramy sie przez tlumy i nagle wokol nas sie robi kolko, ludzie sie rozstepuja, daja nam cos w stylu stucznych ogni, tylko wieksze, frajda :D Wszyscy sie patrza na nas jakbysmy byli jakiegos rodzaju atrakcja :)

Nastepnego dnia wstalem ok 10. Kolejna nocka zarwana, ale co tam. Spakowalem sie i pojechalem na lotnisko. Zaraz przed boardingiem zaczelo lac tak, ze w ciagu 10 minut na calej plycie lotniska bylo 5 cm wody. Oj biedni byli ci, ktorzy zamiast sandalow albo japonek mieli buty :D Start opozniony o 1,5h. Po wejsciu na poklad kupa dymu jakby sie palilo, nie wiem co to bylo, z klimy moze parowalo... Na Bali dolecialem o 23. Wiza, bagaz i heja. Mnostwo kantorow, naciagaczy. Taksowkarz chcial mnie naciagnac na 200 000 IDR do Kuty, dojechalem tam za 50 000IDR na kupon. Wszedzie trzeba liczyc i sprawdzac, nie ufac nikomu. Troche to meczy w gruncie rzeczy. Spotaklem sie w centrum z dziewczyna z cs, dojechalismy do mieszkania ok 1. Rano poszla do pracy, wiec sam udalem sie na plaze. Balijki sa cudowne :) Jest tu jak w raju. Do tego tanio, wlasnie wrocilem z masazu. Za godzine dalem jakos 15zl ehehhe No to jest smiech na sali. 15zl za godzine masazu calego ciala? Jutro tez ide.

Wieczorem obiad i w koncu wypozyczylem skuter. Przejechalismy sie na plaze do sasiedniej miesciny, minimalnie sie spoznilismy na zachod slonca. Damn! Chaos na ulicach, tysiace skuterow, trzeba ogarniac co sie dzieje. Jezdze z bananem na twarzy :D Dziewczyny daja rade tak jak faceci, zaskok totalny. Czegos takiego nie widzialem :P Sprobuje jakos przymocowac aparat i to nagrac.

Jutro po masazu jade do Ubud prawdopodobnie.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (5)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedził 10.5% świata (21 państw)
Zasoby: 127 wpisów127 70 komentarzy70 947 zdjęć947 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
16.02.2013 - 19.03.2013
 
 
18.10.2011 - 13.05.2012