2011
07
lis
Ben Dinh
Wietnam, Củ Chi
Przejechano 18928 km
Ostatni dzien w Saigonie zakonczyl się wycieczka do Cu Chi Tunels. W miejscu, w którym Wietnamczycy wykopali recznie 200km tuneli sredniej wielkości 80x70cm. Można było dostać się nimi na strone kambodzanska. Amerykanie probowali na rozne sposoby zalewac tunele woda (co nie przynosilo rezultatow , bo tunele miały wejścia od strony rzeki, wiec woda splywala po prostu do rzeki. B52 bombardowaly te rejony, ale bomby mogly zniszczyć tylko pierwszy poziom, a poziomow były 3 i więcej. Cu Chi to teraz symbol walki, odwagi i bohaterstwa.
Podziwiam determinacje i wole walki wietnamczykow z agresorem. Miałem okazje się przejść jakies 100m pod ziemia tunelem specjalnie poszerzonym dla turystow, ale w niektórych miejscach zamiast na kucki trzeba było się trochę przeczolgac. Nie wyobrażam sobie spedzic w takim miejscu, tak jak oni tydzień bez wychodzenia na powierzchnie. 5km byli w stanie pokonać w 3-4h.
Walczyli nie tylko mezczyzni, ale i kobiety. Dzien wygladal mniej więcej tak, ze rano wychodzili i uprawiali pole, potem kopali tunele i walczyli z amerykanami. Niewybuchy zbierali i rozcinali, wyciągali proch, metal przetapiali i robili pułapki.
Były tez pokazane pułapki , które podczas wojny czekaly na amerykanow w dżungli.. Pomyslowosc ludzka nie zna granic, nie chciałbym się dac zlapac w ktorakolwiek z nich.
Pare ciekawostek zasłyszanych u przewodnika:
- w Wietnamie jest 24mln motorowerow
- 6mln w Sajgonie
- populacja Sajgonu to 10mln (powierzchnia 2000km^2), a wiec praktycznie każdy ma motorower odliczając dziadkow i dzieciakow
- codziennie na drogach ginie 30-40 osob, co rocznie daje 10000 osob
- 90% zgonow to motocykliści, najwięcej osob ginie na wsiach, ludzie lubia sobie wypic wina ryzowego (30% alk) i następnie przewietrzyć się na motorku
A no i jeszcze jedno. Stoimy busem w korku i przewodnik wlasnie opowiada o wypadkach, gdy slychac nagle 'jeb', patrze za okno, a tam lezy dziewczyna zakleszczona motorem o naszego busa i z marnym rezultatem probuje jakos wstac. Ludzie podniesli jej motor, dziewczyna sie otrzepala, poprawila lusterka i pojechala dalej. Biedna, zal mi sie jej zrobilo. 
Podziwiam determinacje i wole walki wietnamczykow z agresorem. Miałem okazje się przejść jakies 100m pod ziemia tunelem specjalnie poszerzonym dla turystow, ale w niektórych miejscach zamiast na kucki trzeba było się trochę przeczolgac. Nie wyobrażam sobie spedzic w takim miejscu, tak jak oni tydzień bez wychodzenia na powierzchnie. 5km byli w stanie pokonać w 3-4h.
Walczyli nie tylko mezczyzni, ale i kobiety. Dzien wygladal mniej więcej tak, ze rano wychodzili i uprawiali pole, potem kopali tunele i walczyli z amerykanami. Niewybuchy zbierali i rozcinali, wyciągali proch, metal przetapiali i robili pułapki.
Były tez pokazane pułapki , które podczas wojny czekaly na amerykanow w dżungli.. Pomyslowosc ludzka nie zna granic, nie chciałbym się dac zlapac w ktorakolwiek z nich.
Pare ciekawostek zasłyszanych u przewodnika:
- w Wietnamie jest 24mln motorowerow
- 6mln w Sajgonie
- populacja Sajgonu to 10mln (powierzchnia 2000km^2), a wiec praktycznie każdy ma motorower odliczając dziadkow i dzieciakow
- codziennie na drogach ginie 30-40 osob, co rocznie daje 10000 osob
- 90% zgonow to motocykliści, najwięcej osob ginie na wsiach, ludzie lubia sobie wypic wina ryzowego (30% alk) i następnie przewietrzyć się na motorku
A no i jeszcze jedno. Stoimy busem w korku i przewodnik wlasnie opowiada o wypadkach, gdy slychac nagle 'jeb', patrze za okno, a tam lezy dziewczyna zakleszczona motorem o naszego busa i z marnym rezultatem probuje jakos wstac. Ludzie podniesli jej motor, dziewczyna sie otrzepala, poprawila lusterka i pojechala dalej. Biedna, zal mi sie jej zrobilo.
Zdjęcia (5)
Komentarze (0)
Zasoby: 
34.229 
22.041 
1.100.442 
3.423 
