Geoblog.pl    wojtas100    Podróże    Backpacking In Asia    Bohol
Zwiń mapę
2012
14
mar

Bohol

 
Filipiny
Filipiny, Loboc
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 32332 km
 
Kupiłem bilet na Bohol na prom z łóżkiem za śmieszne pieniądze. Warto sprawdzić oferty różnych firm, bo cenowo rozpiętość od 165 do 800 peso. Była jakaś promocja, bo za łóżko zapłaciłem mniej niż za miejsce siedzące. Po 4 godzinach dopłynąłem do Tagbilaran. Było już prawie ciemno, godzina 17. W końcu trochę emocji, bo miałem tylko wstępny plan gdzie jechać. Miejsce oddalone o godzinę drogi. Problem w tym, że jest to w środku dżungli i jest kilka możliwości na dostanie się tam. Jednym z nich jest łódka, innym jeepney i spacer przez 15 minut leśną ścieżką. Nie widziałem wcześniej mapy, więc wyrzucili mnie przy łódkach, które były zamknięte, bo było już totalnie ciemno. Powiedzili mi, że stamtąd jest 10km. No nic, latarka na łeb i spacer :) Bo trajcykle nie jeżdżą. Przeszedłem 3km pod górę i zatrzymałem skuter, koleś mnie podrzucił trochę i jakoś trafiłem w końcu. Fajnie jest się czasem zgubić. I nawet się za bardzo nie zmachałem. Znaczy mam kondycję.

Miejsce nazywa się Nuts Huts. Lonely Planet trochę ściemnia z zaletami tego miejsca. Wcale nie jest to najlepsza baza wypadowa do atrakcji. To bzdury. Wydaje mi się, że belgijscy właściciele muszą bulić niezłe siano, żeby być w LP. Za 300 peso dostaje się dorma z 15 łóżkami, bez moskitiery. Lipa na maxa, niby dżungla, spokojnie, ale nie moje klimaty. Chyba 200 schodów od bunglowu do restauracji i wyjścia, więc zawsze każdy się poci.

Poznałem włocha, który ma aparat full pro, 5 obiektywów, ale nie tylko na pokaz. Robi niesamowite foty. Po prostu urywają łeb. Ma mi przesłać jakieś z naszego tripa to może wstawie tutaj.

Wypożyczyliśmy razem skuter i pojechaliśmy do czekoladowych wzgórzy, tarsierów, czyli takich małych zwierzątek z wielkimi oczami i na panglau, małą wyspę z fajnymi piaszczystymi plażami. Ambitnie bo normalnie ludzi robią wzgórza i tarsiery. Chocolate Hills warto zobaczyć, nie do końca wiadomo jak powstały, wygląda to anormalnie i interesująco. Tarsiery można odwiedzić jak już się tam jest.

Następnego dnia poszliśmy na hiking do jaskini po drugiej stronie rzeki. Trochę się spociliśmy, bo górka całkiem pokaźna. Przeszliśmy 2 jaskinie wskroś, dostałem kupą nietoperza na koszulkę. Wrażenia pozytywne. Nie była to taka jaskinia jak w Laosie, ale nie ma co narzekać. Nie zawsze trzeba się gubić :)

Tego samego dnia wyczekautowaliśmy się z chatki i z włochem pojechaliśmy do Tagbilaran. Miejsce koło promu, ale znowu, LP mówi, że trzeba stamtąd uciekać jak szybko się da. Bzdury, bo jest taniej i jest więcej do roboty. Dużo restauracji, szczególnie jedna chińska bardzo przypadła mi do gustu.

Ok może napiszę co mi się nie podobało w Nuts Huts – denerwująca właścicielka, drogie jedzenie, a alternatywy nie ma. Nie można nawet jeść własnego jedzenia, bo w chatkach niby szczury przychodzą, a w restauracji kasują 100peso obsługi... Nic nie można, wszystko zabronione, nie ma internetu, gówniane łóżka i generalnie jak za to co się dostaje bardzo drogo. Powinno być co najmniej 2x taniej.

W Tagbilaran mieliśmy super pokój za 600 peso, czyli tyle samo na głowę co w Nuts Huts, do tego wifi, blisko klub, mc'a, dobre restauracje, tanie piwo, darmowe śniadanie, herbate i kawę 2 razy dziennie. No kurde... Bez porównania!

Poszliśmy sobie do klubu, parkiet pełen gejów, ale za to po chwili gadki normalne dziewczyny zaprosiły nas na karaoke.. Było ok. Tzn oczywiście kiedy my nie śpiewaliśmy. Filipińczycy mają głos. Prawie wszyscy dają radę, w ogóle się wstydzą się śpiewać publicznie. Nawet na ulicy na głos sobie śpiewają jak gdzieś idą :)
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (16)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedził 10.5% świata (21 państw)
Zasoby: 127 wpisów127 70 komentarzy70 947 zdjęć947 0 plików multimedialnych0
 
Moje podróże
16.02.2013 - 19.03.2013
 
 
18.10.2011 - 13.05.2012