Z rana śniadanie i wsiadłem w pociąg do Dazaifu, 30 min ekspresem od Fukuoki. Widziałem japońskie świątynie Tenmangu Shrine i Kanzeonji, Kyosku National Museum (wiem, obiecałem, że już nie pójdę do muzeum, ale to z zewnątrz wyglądało super, no i bilet 5zł, czyli jak w Świebodzinie), wszedłem więc i nie było tak źle.
W pierwszej świątyni była jakaś uroczystość z dzieciakami. Co tam dużo mówić, nie wiem, podoba mi się japoński styl, zdjęcia chyba oddają jak to wygląda lepiej niż słowa.
Kupiłem parę rzeczy w sklepie z pamiątkami i w pociąg z powrotem.